motokatalog Głogowianin Kurcze mam go gdzieś w galerii, ale chyba już nie mam po co dodawać ,,Mam go gdzieś w galerii" ,,Mam go gdzieś pośród paru tysięcy zdjęć które pewnie kiedyś wrzucę"
Tak z ciekawości, ile masz zapasu zdjęć jeszcze? Albo inaczej Z kiedy aktualnie wrzucasz zdjęcia?
Zapas mam ogromny - ~10tyś A ze wrzucaniem to różnie - raz wrzucam zdjęcia z czerwca, lipca (...) a niektóre są bieżące Ło Panie, to ile ty dziennie zdjęć robiłeś?
We wakacje to na dzień przypadało do 250-300 zdjęć ale po wakacjach zrobiłem sobie przerwę w foceniu, która trwała 1,5 miesiąca. Aktualnie dalej focę
Tak z ciekawości, ile masz zapasu zdjęć jeszcze? Albo inaczej Z kiedy aktualnie wrzucasz zdjęcia?
Zapas mam ogromny - ~10tyś A ze wrzucaniem to różnie - raz wrzucam zdjęcia z czerwca, lipca (...) a niektóre są bieżące Ło Panie, to ile ty dziennie zdjęć robiłeś? We wakacje to na dzień przypadało do 250-300 zdjęć ale po wakacjach zrobiłem sobie przerwę w foceniu, która trwała 1,5 miesiąca. Aktualnie dalej focę
Kiedyś myślałem że metodą na robienie dużej ilości zdjęć jest rower. Przecież szybko się przemieszczam, bez wysiłku się mogę zatrzymać, wszystko świetnie. Ale dopiero niedawno zrozumiałem, że kluczem do robienia dużej ilości zdjęć są nogi. Jak jadę na rowerze to muszę się cały czas zatrzymywać, myśleć o tym żeby nacisnąć hamulec, żeby się podeprzeć nogami, żeby nie stanąć na środku drogi (z pozoru głupie żeczy ale siłą rzeczy się o tym myśli), a na nogach to po prostu staje i nie muszę się o nic martwić
Tak z ciekawości, ile masz zapasu zdjęć jeszcze? Albo inaczej Z kiedy aktualnie wrzucasz zdjęcia?
Zapas mam ogromny - ~10tyś A ze wrzucaniem to różnie - raz wrzucam zdjęcia z czerwca, lipca (...) a niektóre są bieżące Ło Panie, to ile ty dziennie zdjęć robiłeś? We wakacje to na dzień przypadało do 250-300 zdjęć ale po wakacjach zrobiłem sobie przerwę w foceniu, która trwała 1,5 miesiąca. Aktualnie dalej focę
Kiedyś myślałem że metodą na robienie dużej ilości zdjęć jest rower. Przecież szybko się przemieszczam, bez wysiłku się mogę zatrzymać, wszystko świetnie. Ale dopiero niedawno zrozumiałem, że kluczem do robienia dużej ilości zdjęć są nogi. Jak jadę na rowerze to muszę się cały czas zatrzymywać, myśleć o tym żeby nacisnąć hamulec, żeby się podeprzeć nogami, żeby nie stanąć na środku drogi (z pozoru głupie żeczy ale siłą rzeczy się o tym myśli), a na nogach to po prostu staje i nie muszę się o nic martwić
Rowerem szybciej się poruszasz to tak, ale tak jak powiedziałeś ciężej się fotografuje, w dodatku możesz zwrócić na siebie uwagę niefajnych ludzi co zaraz będą mówić: na co to robisz itd. Rower jest też na plus bo możesz się między wsiami poruszać szybciej bez tracenia czasu. Ja iż nie mam roweru to muszę wszędzie chodzić na nogach i przyznam, że czasami mnie to wykańcza ale czego się nie robi dla PM
Tak z ciekawości, ile masz zapasu zdjęć jeszcze? Albo inaczej Z kiedy aktualnie wrzucasz zdjęcia?
Zapas mam ogromny - ~10tyś A ze wrzucaniem to różnie - raz wrzucam zdjęcia z czerwca, lipca (...) a niektóre są bieżące Ło Panie, to ile ty dziennie zdjęć robiłeś? We wakacje to na dzień przypadało do 250-300 zdjęć ale po wakacjach zrobiłem sobie przerwę w foceniu, która trwała 1,5 miesiąca. Aktualnie dalej focę
Kiedyś myślałem że metodą na robienie dużej ilości zdjęć jest rower. Przecież szybko się przemieszczam, bez wysiłku się mogę zatrzymać, wszystko świetnie. Ale dopiero niedawno zrozumiałem, że kluczem do robienia dużej ilości zdjęć są nogi. Jak jadę na rowerze to muszę się cały czas zatrzymywać, myśleć o tym żeby nacisnąć hamulec, żeby się podeprzeć nogami, żeby nie stanąć na środku drogi (z pozoru głupie żeczy ale siłą rzeczy się o tym myśli), a na nogach to po prostu staje i nie muszę się o nic martwić
Rowerem szybciej się poruszasz to tak, ale tak jak powiedziałeś ciężej się fotografuje, w dodatku możesz zwrócić na siebie uwagę niefajnych ludzi co zaraz będą mówić: na co to robisz itd. Rower jest też na plus bo możesz się między wsiami poruszać szybciej bez tracenia czasu. Ja iż nie mam roweru to muszę wszędzie chodzić na nogach i przyznam, że czasami mnie to wykańcza ale czego się nie robi dla PM
Tak zapytam - jesteście bezrobotni, emeryci, czy robienie zdjęć na PM to wasz etat? Czy magicznie u was doba trwa dłużej i macie czas na setki fot dziennie...
Darro1 Tak zapytam - jesteście bezrobotni, emeryci, czy robienie zdjęć na PM to wasz etat? Czy magicznie u was doba trwa dłużej i macie czas na setki fot dziennie...
Ja właśnie nad tym ubolewam , w sobotę dochodzę maksymalnie do ok. 250 zdjęć na jeden dzień (pomijając serię autostradowe)
Najwięcej fotek naraz zrobiłem na początku października (43 fotki), gdy plątałem się po parkingu szpitala w oczekiwaniu na powrót odwiedzających. A tak, to max. kilkanaście na dzień i to nie w każdy dzień... Czasem tylko 2-3 na dzień, czasem 0... Zależy, w jakim terenie w dany dzień jestem. 250 fotek to musiałbym kupić dobrą lustrzankę i na moście na obwodnicy się ustawić
Darro1 Najwięcej fotek naraz zrobiłem na początku października (43 fotki), gdy plątałem się po parkingu szpitala w oczekiwaniu na powrót odwiedzających. A tak, to max. kilkanaście na dzień i to nie w każdy dzień... Czasem tylko 2-3 na dzień, czasem 0... Zależy, w jakim terenie w dany dzień jestem. 250 fotek to musiałbym kupić dobrą lustrzankę i na moście na obwodnicy się ustawić
Początki zawsze tak wyglądają. Ja gdy zacząłem focić to max. 20 na dzień robiłem, a najwięcej kiedyś było najpierw 100, potem 200, następnie 300, gdy najwięcej było w wakacje, gdzie w jeden dzień zrobiłem na raz 700 zdjęć. Teraz dla mnie 50 zdjęć to można powiedzieć mało, ale też od jakiegoś czasu nie mam smaku na focenie... Nie wiem czy to dlatego, że mam taką zaległość z pozostałymi czy co
Głogowianin Darro1 Najwięcej fotek naraz zrobiłem na początku października (43 fotki), gdy plątałem się po parkingu szpitala w oczekiwaniu na powrót odwiedzających. A tak, to max. kilkanaście na dzień i to nie w każdy dzień... Czasem tylko 2-3 na dzień, czasem 0... Zależy, w jakim terenie w dany dzień jestem. 250 fotek to musiałbym kupić dobrą lustrzankę i na moście na obwodnicy się ustawić
Początki zawsze tak wyglądają. Ja gdy zacząłem focić to max. 20 na dzień robiłem, a najwięcej kiedyś było najpierw 100, potem 200, następnie 300, gdy najwięcej było w wakacje, gdzie w jeden dzień zrobiłem na raz 700 zdjęć. Teraz dla mnie 50 zdjęć to można powiedzieć mało, ale też od jakiegoś czasu nie mam smaku na focenie... Nie wiem czy to dlatego, że mam taką zaległość z pozostałymi czy co
ja też nie mam weny, ale to dlatego że ciągle mam jakieś omamy, że na PM zdjęcia jakości nie mają, wtedy sobie myślę, że zaraz jeszcze bardziej pogorszą i koniec końców mi się nie chce focić