Byłeś dziś na giełdzie staroci? Kurcze, ja też miałem się wybrać, ale skleroza sobie o mnie przypomniała. Za tydzień może będę w tych rejonach na Zlocie Pingwina. Na kolejny targ, w lutym, też się wybieram... jak nie zapomnę.
Kompletnie nic nie straciłeś. Nie było nic - ani sprzedających, ani kupujących, 1/6 tego co było chociażby w październiku. Za zimno, nikomu się nie chce stać Nic nie przywiozłem, tylko się przejechałem. Patrzę teraz na ten zlot pingwina, i chyba namówił. Dawno na żadnym zlocie nie byłem, zobaczę jak tam co tam