Kraków - żywe muzeum motoryzacji. Auto z 1988 r., a wygląda jakby dopiero zjechało z taśmy. Dziadek pewnie trzyma go cały czas pod kocem - "bo szkoda, żeby się nie wytraciło" (krakowska maksyma)
ZGW Kraków - żywe muzeum motoryzacji. Auto z 1988 r., a wygląda jakby dopiero zjechało z taśmy. Dziadek pewnie trzyma go cały czas pod kocem - "bo szkoda, żeby się nie wytraciło" (krakowska maksyma)
Zapewne tak, widziałem go dopiero drugi raz w ciągu 3 lat, inni "łapacze" czarnych z Krakowa albo widzieli go raz albo w ogóle, prawdziwy biały (szafirowy) kruk