Kiedyś mój dziadek ładował akumulator od Ursusa. Nachylił się nad aku i odpalił papierosa. Akumulator eksplodował. Dostał bolcem w czoło. Twarz zalana krwią. Ubranie dymi. Karetka przyjechała i zabrała dziadka. Nic mu nie było. Zaraz wyszedł z szpitala. Miał tylko szrame na czole.